środa, 31 lipca 2019

3.Niemcy wiesz która godzina?

Kto do jasnej kurwy dobija się do naszego (Węgra i Polski) domu o pierdolonej dwudziestej trzeciej w nocy?! Zszedłem na dół. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Niemcy. Co on tu do jasnej anielki robi o tej, za przeproszeniem chujowej godzinie. Dobra włączam tryb zatroskania i dobroci.
- Hej Niemcy, wiesz która jest godzina? - Zapytałem spokojnie, ale tak naprawdę miałem jad, trujący jad w buzi.
- Hallo Polen (Cześć Polska), no ja przepraszam, ale chciałem się spytać czy jedziesz ze mną, znaczy... Z kilkoma innymi krajami jechać na wycieczkę na tydzień. Jedziemy po jutrze. - Powiedział zauważyłem, że ubrany w dość bogaty sposób. Wydziałem również, że jest mu zimno. Dobra i tak chciałem se jeszcze posiedzieć i nie iść spać.
- Wchodź. Kawa? Herbata? - Zaproponowałem coś do picia. Herbatka kojarzy mi się z Wielką Brytanią.
- Oh, Danke (Dziękuję) Polen. Może być kawa. - Usiadł na mojej kanapie i ściągnął czapkę. Po kilku minutach kawa była gotowa. 
- Ile na wycieczkę? - Spytałem i podałem mu kawę.
- Co? - Gdzieś patrzył w bok, albo na moją figurkę, albo na moje zdjęcie z bratem. Może się interesuje moim bratem i wojną? Lub figurką z biedronki? Obstawiam na to pierwsze.
- Pytam się, ile kosztuje wycieczka? - Zapytałem ponownie.
- a, Polen ja za ciebie zapłacę. - Nie jestem dzieckiem, żeby za mnie płacił.
- Ugh, nie... powiedz ile...- Ponownie przystąpiłem do próby.
- pięćset czternaście euro - Po co on mi mówi w euro? 
- a ile to jest na moje polskie złoty? - No ja nie wiem.
- to dwa tysiące sto dziewięćdziesiąt (2190)złoty - Serio taką sumę chce mi dać? nienormalny  jest.
- sam sobie zapłacę... A kto tam będzie. - Po co ja zadaje te pytania jak ich nie będę wogóle pamiętać. - Co będziemy robić? Gdzie będziemy jechać?
- Polen... nie wiem kto tam będzie jest 20 miejsc, wiem, że będzie Węgry. Będziemy się bawić. Nad morze jedziemy na terytoria Tunezji. - Na wszystkie pytania mi raczej odpowiedział. - Co teraz robisz?
- e, gadam z tobą? a tak na serio chciałem iść spać. 
- Heh - zrobił małe "xD" na tej swojej mordzie - no to ja zapierniczam do Francji, bo jeszcze mi bagietkę zniesie*.
- Dobra - Zaśmiałem się. - Powiedz, że się zapisuje na tą kolonie, czy coś podobnego. -Dałem mu hajsy. Pożegnałem się, on również. Następnie poszłem zapierniczać na komputer, grałem w gierkę, którą stworzył USA, czyli "Jak zabić Rosjana". W tej grze można się naprawdę pośmiać. Rosja się jeszcze o niej nie dowiedział i nawet dobrze. Po graniu zasnąłem.
~TIME SKIP  = Następny dzień (ok. godz. 13:00)
Jak zawsze chodziłem sobie z moim telefonem po parku. 

*Nawiązanie do "Bo zaraz jajo zniesie" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz